Tak, macie do czynienia z rzadką rzeczą tutaj ostatnio, czyli nowym postem. Ale po lekturze powieści zwyciężczyni tegorocznej nagrody Bookera nie mogłam się oprzeć, żeby nie napisać o niej kilku słów. Zakładam, że ktoś z naszych wydawców zdecyduje się na zakup praw i powieść ukaże się także po polsku (nie zazdroszczę tłumaczowi_ce!), ale póki to …
Jutro ogłoszą, kto w tym roku poniesie do domu statuetkę Magnesia Litera (jeśli nie wiecie, co to takiego, pisałam o tym rok temu – klik, klik!), to już nie będę taka, napiszę Wam o nominowanej książce, którą w tym roku skrupulatnie wybrałam, zakupiłam i przeczytałam. Czy jej kibicuję? I tak, i nie. Czemu? O tym …
Cieszyłam się na wyprawę w czasy kryzysu ekonomicznego w dwudziestoleciu i na miejską tematykę. Jak wyszło autorowi? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie. Od lektury minęło trochę czasu, więc miałam chwilę, żeby to sobie poukładać. Będzie może nieco krócej niż przy dwóch poprzednich powieściach Kruczkowskiego – ale też i trochę inna to materia niż w ich …
Po „Kobiecie trzydziestoletniej” bez wątpienia widać, że to właściwie różne opowiadania złożone w całość. Całość dość zresztą względną, bo chociaż bohaterka z grubsza wszędzie przypomina tę samą osobę, to całe jej otoczenie jest dość płynne. Raz zły mąż może okazać się bohaterem, kiedy indziej córka pod wpływem irracjonalnego impulsu ucieknie z piratem — i co …
Co ja też mam powiedzieć o tej lekturze? Powiem Wam, że dawno żadna historia tak po mnie nie spłynęła jak po kaczce. I teraz pytanie: nie jestem już docelowym czytelnikiem? Bo że Stevensona czytać lubię, a historie o piratach zasadniczo też nie są bardzo wrogie memu sercu, to te czynniki odkładam na bok. To co …