Odpuścić sobie okazję, by zadać ważkie pytanie o rzeczywistość przedstawioną w powieściach naszej jubilatki? Nigdy! A zatem spytajmy diagnostyków z epoki, jak przeżyć na wrzosowiskach? Pierwszy do odpowiedzi wyrywa się Charles Dickens, czego można się po nim spodziewać (te księgi znacznych rozmiarów!). I prawi tak: So’s this rule. Fast and loose in one thing, fast …
Droga Charlotto! Wybacz, że tak się od razu spoufalam, ale przyznam Ci się szczerze, że robię to już od jakiegoś czasu. Zazwyczaj staram się tego nie robić w przypadku pisarzy, ale ponieważ unikam zapisywania Twojego nazwiska w wersji bez tego podstępnego diakrytu na końcu, to tak sobie nieco niegrzecznie szafuję imieniem. Liczę, że wybaczysz. Na …
Dzisiaj będzie nieco o nawiązaniach, nieco o ostatnich nieprzypadkowych wyborach lekturowych, a trochę o biograficznym kluczu odczytywania powieści jubilatki, o którym zupełnie zapomniałam napisać wczoraj. Zdarza się czasem tak, że przypadkiem albo celowo (zależnie od konstelacji świecących akurat na naszym czytelniczym niebie) trafiamy na książki utrzymane w podobnym tonie, klimacie albo podejmujące ten sam problem …
Dobrze, na początek wyznam, że nigdy nie wiem, kiedy poprawna jest forma „solenizantka”, a kiedy „jubilatka”, bo te dwa słowa mają dla mnie dziwnie podobne odcienie znaczeniowe. Ale przecież nie to jest najważniejsze. Zaczynamy dzisiaj obchody 200. rocznicy urodzin Charlotty Brontë i w związku z tym chciałabym się z Wami podzielić przemyśleniami, jakie towarzyszyły mi …