Wiecie, że lubię podsumowania, więc nie mogłam się oprzeć, żeby i czegoś na ten temat nie skrobnąć i tym razem. Choć, przyznaję, trochę marudziłam, że nie miałam w tym roku wielkich odkryć, że jasnych faworytów do miana „najlepszej książki roku” właściwie nie było, ale mimo to przeglądając zakładkę „przeczytane” na Good Reads przypomniałam sobie …
Jakoś tak w połowie roku okazało się, że mogę pisać nieco mniej, więc i nie było aż tak wielkiej potrzeby podsumowywać każdego miesiąca z osobna. Podsumowania roku nie mogłam sobie jednak darować, bo, jak wiecie, po prostu lubię takie zestawienia. Good Reads Okazało się, że podsumowanie podsuwa też Good Reads i jest ono całkiem urocze. …
No to przeczytałam – zadając sobie na przemian w trakcie tego minionego już lata pytania „ależ to dobre, czemu nie sięgnęłam po to wcześniej” oraz „dlaczego ja latem nie czytam książek nieco lżejszych, no dlaczego”. Bo to jest trochę tak, że wychodzi wtedy z człowieka czytelnicza przekora: podoba się, ciekawi, ma się wrażenie, że robi …
Zapowiedziane podsumowanie miesiąca – raz! [1] Odbyłyśmy z Ćmą książkową i Moreni stosunkowo długą dyskusję o munchkinach. I kto mówi, że ilustracje nie są integralną częścią wpisów? [2] Umyśliłam sobie czytać latem twórczość Wiesława Myśliwskiego – i zaczęłam. Tekst o „Nagim sadzie” znajdziecie tutaj. [3] Moim ulubionym wpisem czerwca był chyba ten o zakładkach, czy …
Niby maj wcale nie jest najkrótszym miesiącem roku – wbrew nazwie, którą ledwo zaczyna się wymawiać, a już się kończy – ale tyle się w nim dzieje, przyroda bujnieje na każdym kroku, że może się wydawać, że kurczę, dopiero się zaczął, a mamy ostatni dzień miesiąca. No to pora na podsumowanie w siedmiu krokach. [1] …