Obiecywałam ten wpis od dłuższego czasu, ale jakoś nie mogłam się zabrać. Dlaczego? Radzenie ogólnie nie leży w mojej naturze i zwykle jeśli to robię, to z dużym przymrużeniem oka. A tymczasem sprawa jest przecież szalenie poważna! Ale przy moim stałym stylu „to, ale…” wydaje mi się, że taki przewodnik po twórczości Lema może kogoś …
Jak już się zorientowaliście, udało mi się skończyć, co sobie zaplanowałam i przeczytałam moją listę książek Lema, wybranych na wakacje. Były to tylko prozy, ostatecznie zdecydowałam, że niechaj to będzie lato z fabułą, bez trzech zbiorów opowiadań, które nadrobię zapewne w innym czasie. Także dzisiaj dwa słowa na początek jesieni o końcu lata z Lemem. …
Bajki zwykle dobrze się kończą. [cytuję z wydania Agory z 2010 roku, s. 252] Skończyłam! Z na początku deklarowanych 13-14 tytułów przeczytałam 20. Całość nie zakończyła się fiaskiem, bo i „Fiasko” jest powieścią znakomitą. Jak to określił mój Domownik: nieoczekiwany zwrot akcji, bo ostatnia przeczyta w ramach Lemat-a powieść wskoczyła od razu na najwyższe …
Prawo Tichego: jako pierwsze zaczyna nas swędzieć ta część ciała, w którą akurat nie możemy się podrapać. No muszę przyznać — męczyłam się z tą powieścią dość długo. Nie wiem właściwie do końca dlaczego, po prostu jakoś tak nie miałam wielkiej ochoty do niej zaglądać. Do połowy szło świetnie. Zakończenie — prima sort. Ale w …
To się wzięło z teorii Einsteina, jak zresztą inne nieszczęścia też. [cytuję z wydania Wydawnictwa Literackiego z 1998 roku, s. 27] „Wizja lokalna” to znowu taka książka Lema, którą doceniam, ale która w moim prywatnym rankingu wcale nie plasuje się wysoko. Jest oparta na doskonałym pomyśle – Ijon Tichy odkrywa, że Encja, taka jak ją …