Ponieważ ostatnie dwa dni
stycznia wypadają w weekend, a ja zamierzam się solennie trzymać
postanowienia nie pisania w weekendy (choć będzie jeden wyjątek w
lutym, już uprzedzam!), to postanowiłam przesunąć karnawał i
podsumowanie na dwa ostatnie dni tygodnia „pisanego”.
Dlatego dzisiaj dzielę się z Wami dużym dobrem, wyczytanym na
innych blogach w tym miesiącu. A widać, że z nowym rokiem wiele
siły w piszących, bo i tekstów dużo.
stycznia wypadają w weekend, a ja zamierzam się solennie trzymać
postanowienia nie pisania w weekendy (choć będzie jeden wyjątek w
lutym, już uprzedzam!), to postanowiłam przesunąć karnawał i
podsumowanie na dwa ostatnie dni tygodnia „pisanego”.
Dlatego dzisiaj dzielę się z Wami dużym dobrem, wyczytanym na
innych blogach w tym miesiącu. A widać, że z nowym rokiem wiele
siły w piszących, bo i tekstów dużo.
![]() |
[1] |
Altti Anonim wrócił do
pisania, więc polecam Wam od razu dwa wpisy. Jeden intrygujący o
tym, czy i jak mówić o krótkich formach jako o dziele (sami
zobaczcie),
a drugi o – podejrzewam bliskim niektórym – wrażeniach z lektury Manna, w które zaplątał się Gombrowicz.
pisania, więc polecam Wam od razu dwa wpisy. Jeden intrygujący o
tym, czy i jak mówić o krótkich formach jako o dziele (sami
zobaczcie),
a drugi o – podejrzewam bliskim niektórym – wrażeniach z lektury Manna, w które zaplątał się Gombrowicz.
Secrus z kolei zabrał się za „Madame” Antoniego Libery. Niezależnie od tego, czy już
czytaliście i chcecie porównać wrażenia (albo je sobie
przypomnieć), czy przymierzacie się i chcecie sprawdzić czy warto
– dobrze zajrzeć.
czytaliście i chcecie porównać wrażenia (albo je sobie
przypomnieć), czy przymierzacie się i chcecie sprawdzić czy warto
– dobrze zajrzeć.
Megu o swoim potterianizmie.
Czy trzeba coś więcej dodawać?
Czy trzeba coś więcej dodawać?
Na blogu Krimifantamania
znajdziecie z kolei rozważania o niemieckim antysłowie zeszłegoroku.
znajdziecie z kolei rozważania o niemieckim antysłowie zeszłegoroku.
Jak wspominałam przy okazji
notki o fanpage’u „Recenzje z Lubimy Czytać”, zgadzam się
z wpisem Misiaela. Także raz jeszcze go tu przywołuję, bo dobry
jest.
notki o fanpage’u „Recenzje z Lubimy Czytać”, zgadzam się
z wpisem Misiaela. Także raz jeszcze go tu przywołuję, bo dobry
jest.
![]() |
[2] |
Narzekałam na wiecznie
nieszczęśliwych detektywów i wywołałam wilka z lasu. A
konkretnie to okazało się, że są detektywi nie tacy znowu
nieszczęśliwi (szkoda tylko, że nie trafili jeszcze do mojej
biblioteki, ale czekam cierpliwie). Innymi słowy: Zacofany w lekturze o powieści Mariusza Ziomeckiego.
nieszczęśliwych detektywów i wywołałam wilka z lasu. A
konkretnie to okazało się, że są detektywi nie tacy znowu
nieszczęśliwi (szkoda tylko, że nie trafili jeszcze do mojej
biblioteki, ale czekam cierpliwie). Innymi słowy: Zacofany w lekturze o powieści Mariusza Ziomeckiego.
Serenity marudzi na temat formatu książek. Zapewne sami nie raz marudziliście, więc wybierzcie się
pomarudzić kolektywnie.
pomarudzić kolektywnie.
Na Magnoliach z kolei o akcjach promujących czytelnictwo.
A na Dowolniku o zbiorowym wydaniu komiksów wiedźmińskich. Sama chodzę wokół nich już
czas jakiś (zwłaszcza, że poprzedni wydany tak samo tom komiksów,
„Ekspedycję”, mam, więc wiecie: pokusa wielka).
czas jakiś (zwłaszcza, że poprzedni wydany tak samo tom komiksów,
„Ekspedycję”, mam, więc wiecie: pokusa wielka).
Dobrej lektury!
[1] i [2] Źródło.
Comments
Ech, a przecież napisałem tyle konstruktywnych tekstów, w których nie marudzę, tylko chwalę, głaszczę po główkach i cmokam z zachwytu 😛
Author
Ależ mnie ten tekst na przykład zachęcił, czekam tylko, aż biblioteka się wyposaży ;).
No dobsz, mam nadzieję, że szybko się zaopatrzy.
Tyle ciekawych rzeczy do nadrobienia, a tu sesja za pasem ;). Jak dobrze, że jeżdżę komunikacją miejską, może dam radę nadrobić.
PS. a czemu nie ma rankingu blogów Janka z Tramwaju :)?
Author
Ależ w sesji się chyba właśnie najlepiej czyta, bo przecież "no jeszcze nie mogę się zabrać za naukę, bo obiecałam sobie doczytać…" ;). No, ale wiadomo, nie zawsze się da :).
Jakoś się zamotałam 🙂 — ale masz rację, powinien się znaleźć, wszak to ważny link :). Toteż umieszczam: o tutaj (i karnawał trwa dalej :)).
Pyzo, absolutnie się nie zgadzam w sesji niestety się nie czyta, w sesji się ogląda żubry/pandy/delfiny, gra w dziwne gry i ogląda obejrzane seriale. 😉 Niemniej mam nadzieję, że chwilę po sesji uda mi się ponadrabiać nieczytane wpisy.
A jakbym mogła coś polecić, ciekawy w tym miesiącu był też wpis o reklamach książkowych na blogu Kulturą w płot. Głównie przez to, że reklamy które opisywał są rzeczywiście dość niekonwencjonalne. 🙂
Author
A tak, sama kiedyś przeszłam całe Tiny Toons Adventures w ciągu sesji, gdyż była to rzecz pierwszej wagi, nieprawdaż ;).
Na pewno zajrzę zobaczyć, na czym polega niekonwencjonalność ;). Dzięki :)!
Zerknąłem na statystyki blogu i aż musiałem wszcząć prywatne śledztwo, kto to taki przyczynił się do nagłego wzrostu zainteresowania jedną z recenzji 😀 Ślicznie dziękuję za polecenie!
Author
Jeśli i tak to działa, to dobrze :D.
Na "Madame" zawsze patrzę z sentymentem! Kiedy ja to czytałam… wieki temu! Taka świętość, aż strach mi czytać cudze opinie, ale zaraz się przemogę 😉
Author
Też mam sentyment, chociaż coraz bardziej się zastanawiam, jak by mi się "Madame" czytało tu i teraz. Może w końcu się zabiorę za powtórkę — za czas jakiś 😉 (więc: tam i wtedy chyba raczej ;)).