Miesiąc: Czerwiec 2015

Miejsce miejscu nierówne albo 5 specyficznych miejsc, w których zdarzyło mi się czytać

Ostatnio ciągle piszę o dziwieniu się albo czymś dziwnym, co jakoś jest związane z czytaniem. Widać mam taką filozoficzną naturę, co to każe mi się dziwić. Bo i dzisiaj o dziwnościach będzie, chociaż może nie takich znowu wielkich i szalonych, ale miłych i sympatycznych zazwyczaj. Także już nie przedłużając, bo i nie ma potrzeby: zadumałam …

Lemat-o #1 albo o „Człowieku z Marsa” S. Lema

No to zaczęłam. Na pierwszy ogień poszedł debiut Lema, czyli wydawana w odcinkach w 1946 roku powieść „Człowiek z Marsa”. Czy to jest proza zwiastująca geniusza? Moim zdaniem nie. Czy jest to spektakularnie zła książka? W żadnym przypadku. Czy czuję się zachęcona po niej, by dalej zgłębiać twórczość Lema? I tak, i nie. Jestem osobą, …

Dziewczyny do piór albo o powieściach w formie dziennika nastolatki

  Otóż przyznam Wam, że uwielbiam powieści pisane w formie dziennika nastolatki. W sumie odkryłam je bardzo późno, bo dopiero w liceum, ale naprawdę – co jakiś czas wybieram się na poszukiwania czegoś w tym rodzaju, żeby sobie po prostu poczytać ten klasyczny zestaw szkoła-miłość-problemy rodzinne w innej odsłonie, od czasu do czasu ubarwiony jakimś …